Czy nauczyciel może Cię nie dopuścić do matury?

Już za chwilę, bo 7.02.2024 upłynie czas na ostateczną decyzję w sprawie przedmiotów, które chcesz zdawać na maturze. Jednocześnie oznacza to, że wielu nauczycieli już zdążyło zaszantażować słabszych uczniów tym, że jeśli nie zrezygnują ze zdawania danego przedmiotu na maturze, to oni do tej matury zwyczajnie ich nie dopuszczą. Co to oznacza w praktyce? Czy nauczyciel może Cię nie dopuścić do matury? Jak bronić się w takich sytuacjach? Tego dowiesz się z tego artykułu.

Każdy z nas chyba słyszał o tym, że nauczyciel, dajmy na to chemii, grozi uczniowi, że nie dopuści go do matury jeśli ten nie zrezygnuje ze zdawania tego przedmiotu na egzaminie dojrzałości. Najczęściej dotyczy to uczniów, którzy słabo napisali matury próbne lub mają kiepskie oceny z tego przedmiotu.

To Ty wybierasz przedmioty, które chcesz zdawać w ramach matury!
Pamiętaj, że wybór przedmiotów dodatkowych zdawanych na maturze jest wyłącznie Twoim prawem

Nauczyciele w obawie o to, że niski wynik z matury próbnej powtórzy się na maturze właściwej próbują zniechęcić takich uczniów poprzez zastraszanie ich niedopuszczeniem do matury. Czy mają do tego prawo?

Oczywiście, że nie! Takie działanie jest NIELEGALNE! Ale zacznijmy od brzegu. W jaki sposób nauczyciel chemii może zablokować Ci możliwość zdawania matury z chemii? Są dwa sposoby – nieklasyfikowanie Cię z tego przedmiotu lub wystawienie oceny niedostatecznej, co skutkuje tym, że nie otrzymasz świadectwa ukończenia szkoły.

Ten artykuł jest częścią naszej serii na temat praw ucznia. Przeczytaj też pozostałe:

Załóż bezpłatne konto, aby nie przegapić kolejnych artykułów!

Czy nauczyciel może grozić Ci wystawieniem “jedynki”?

Na początku zajmijmy się pierwszym sposobem – czyli wystawieniem oceny niedostatecznej.

Warunkiem koniecznym uzyskania możliwości zdawania matury jest uzyskanie wykształcenia średniego lub średniego branżowego, a to oznacza, że należy ukończyć szkołę ponadpodstawową, o czym możemy przeczytać w art. 3 pkt 21c Ustawy o systemie oświaty. Aby ukończyć szkołę ponadpodstawową nie można mieć w ostatniej klasie ani jednej oceny niedostatecznej (por. art. 44q ust. 1 pkt 1 ustawy o systemie oświaty).

I tutaj jest właśnie pies pogrzebany. Nauczyciele grożą słabszym uczniom wystawieniem jedynki na koniec roku, jeśli nie wycofają oni deklaracji maturalnej dotyczącej chęci zdawania danego przedmiotu. Jest to działanie bezprawne, które należy zgłaszać do Kuratorium Oświaty. Dlaczego bezprawne? Ponieważ ocena z danego przedmiotu nie może być umową pomiędzy nauczycielem a uczniem.

Nauczyciel nie ma prawa wystawiać ocen rocznych wyłącznie według własnego uznania!

Na jakich zasadach wystawiana powinna być ocena roczna?

Zgodnie z artykułem 44b ust.6 pkt 1 ustawy o systemie oświaty “Ocenianie wewnątrzszkolne obejmuje m. in. formułowanie przez nauczycieli wymagań edukacyjnych niezbędnych do otrzymania przez ucznia poszczególnych śródrocznych i rocznych ocen klasyfikacyjnych z obowiązkowych i dodatkowych zajęć edukacyjnych (…)”.

Warto też wspomnieć, że zgodnie z Kartą Nauczyciela za niewłaściwe ocenianie nauczycielowi grozi odpowiedzialność dyscyplinarna.

Słowo klucz to “wymagań edukacyjnych”! Nie można nazwać wymaganiem edukacyjnym rezygnacji z chęci zdawania danego przedmiotu na maturze! W związku z tym decyzja ucznia w tej sprawie nie może wpływać na jego ocenę końcową.

Za grożenie bezpodstawnym "wystawieniem jedynki" nauczycielowi grozi odpowiedzialność dyscyplinarna!
Za grożenie bezpodstawnym “wystawieniem jedynki” nauczycielowi grozi odpowiedzialność dyscyplinarna!

Zatem jeśli spełniłeś wszystkie wymogi EDUKACYJNE, o których poinformował Cię nauczyciel (liczba zdobytych ocen w semestrze, średnia z ocen, aktywność na lekcji itd.), to nie może on Ci wystawić oceny niedostatecznej z danego przedmiotu, a tym samym nie może Cię nie dopuścić do matury.

Natomiast jeśli mimo to nauczyciel wystawi Ci ocenę niedostateczną, to trzeba walczyć o swoje prawa i odwołać się od wystawionej oceny. Jak to zrobić opiszę w kolejnym artykule (choć mam ogromną nadzieję, że okaże się on zupełnie niepotrzebny, bo nikt z Was nie znajdzie się w podobnej sytuacji).

Kiedy nauczyciel może Cię nieklasyfikować?

Drugi sposób na zablokowanie Ci możliwości podejścia do matury to nieklasyfikowanie Cię z danego przedmiotu. Kiedy nauczyciel może Cię nieklasyfikować? O tym przeczytasz w kolejnym artykule, który zostanie opublikowany w najbliższym czasie. W każdym razie nieprawdą jest to, że musisz mieć co najmniej 50% obecność na zajęciach z danego przedmiotu, aby być z niego klasyfikowanym!

Aby go nie przegapić, załóż bezpłatne konto tutaj, a powiadomienie o kolejnych artykułach otrzymasz mailem!

Frekwencja poniżej 50% nie jest podstawą do nieklasyfikowania ucznia.

Dlaczego niektórzy nauczyciele nie chcą dopuścić Cię do matury?

Na koniec pozostaje nam odpowiedzenie na pytanie, po co właściwie nauczyciele tak walczą o to, aby nierokujący uczniowie nie pisali matury z ich przedmiotu. W większości przypadków chodzi o pozycję w rankingach szkół ponadpodstawowych, które opierają się o wskaźniki zdawalności matur. Szkołom szczególnie na nim zależy, ponieważ pozycja w tym rankingu teoretycznie świadczy o poziomie nauczania w danej szkole. W końcu obiecująco wygląda informacja o tym, że w danej szkole 100% uczniów zdało maturę. Tylko czy te dane rzeczywiście świadczą o poziomie nauczania?

Moim zdaniem zdecydowanie nie, bo nikt nie wlicza uczniów, którzy mimo chęci zostali skutecznie zniechęceni do zdawania matury z danego przedmiotu. Poza tym jako korepetytorka z 16 letni doświadczeniem mam świadomość, że dzisiejsza edukacja korepetycjami i kursami stoi.

Niestety w wielu szkołach nauczyciele zupełnie zapomnieli na czym polega nauczanie. Wbrew pozorom nie jest to tylko stawianie coraz to wyższych wymagań i przeprowadzania setek sprawdzianów i kartkówek, ale przede wszystkim skuteczne przekazywanie wiedzy. A z tym w szkołach jest ogromny problem. Wielu nauczycieli sukcesy edukacyjne swoich uczniów przypisuje sobie, mimo, że tak naprawdę największy wkład w wiedzę uczniów mieli korepetytorzy lub kursy, z których uczeń korzystał po zajęciach szkolnych.

Niestety niektórzy nauczyciele zapominają, że ich obowiązkiem jest uczyć, a nie tylko wymagać.
Niestety niektórzy nauczyciele zapominają, że ich obowiązkiem jest uczyć, a nie tylko wymagać.

Na szczęście nie wszyscy nauczyciele uczą i traktują uczniów w taki sposób, więc jeśli na takiego trafiłeś, to masz ogromne szczęście. Zresztą, jak się okazuje, nie zawsze to nauczyciel jest problemem, lecz często dyrektor szkoły, który chce się utrzymać na wysokiej pozycji w rankingu.

Od jednego z moich uczniów dowiedziałam się, że w jednym z renomowanych liceów, które w rankingu szkół ponadpodstwowych jest w pierwszej dziesiątce, to pani dyrektor zaglądała kilka razy do klasy po wynikach próbnych matur i “upewniała się”, że nikt nie chce wycofać deklaracji maturalnej z chemii. Chętnych nie było, mimo, że niektórzy uczniowie napisali próbną maturę organizowaną przez pewne wydawnictwo (nie CKE!) dosyć słabo.

Nauczyciel mimo nacisków dyrektorki nie zgodził się na zmuszanie tych uczniów do wycofania deklaracji strasząc jedynką na koniec roku, zwłaszcza, że żadnemu z uczniów taka ocena realnie nie groziła. Niestety usłyszał od pani dyrektor, że w tej sytuacji nie przedłuży mu umowy na kolejny rok szkolny. Tak więc okazuje się, że patologia “niedopuszczania do matury” sięga jeszcze głębiej. Powyższa historia jest jedną z wielu, o których wiem. Nie brakuje ich również na grupach internetowych.

Słaby wynik z próbnej matury? Nic straconego!

A skoro już przy tym jesteśmy, warto wspomnieć o maturach próbnych. Wynikami z matur próbnych organizowanych przez przeróżne wydawnictwa nie musicie się przejmować. Często te zadania wykraczają poza poziom matury, są źle skonstruowane a także często są po prostu błędne, a więc nie są w stanie rzetelnie sprawdzić Waszej wiedzy.

Matury próbne przygotowane przez większość wydawnictw ma liczne wady, przez co nie są wiarygodną oceną wiedzy. Dlaczego tak jest odpowiem w kolejnych artykułach.

Korzystaj z praw ucznia!

Życzę Wam wszystkim, aby nauczycieli w szkołach z pasją i odpowiednimi kompetencjami do nauczania było jak najwięcej. Jednak aby tak wreszcie się stało, to zarówno Wy uczniowie, jaki i Wasi rodzice musicie interweniować i wymagać przestrzegania praw ucznia przez szkołę. Wbrew pozorom to nie uczniowie są dla nauczycieli, lecz nauczyciele dla uczniów i nie robią oni absolutnie żadnej łaski, że skutecznie uczą – to jest ich praca! W dodatku opłacana z naszych podatków, więc myślę, że śmiało można stwierdzić, że nauczyciele, ale także dyrektorowie i pozostała kadra w szkołach jest w pewnym sensie “zatrudniona przez rodziców uczniów”, a to oznacza, że wręcz powinniśmy od nich wymagać rzetelnego wywiązywania się z pracy oraz przestrzegania prawa.

Warto powiedzieć, że to nie tylko taka “fanaberia”, czy moje “widzimisię” – te obowiązki wynikają m. in. z art. 6 Karty nauczyciela.

Kiedy nauczyciel ma prawo Cię nieklasyfikować?

Na koniec wspomnę tylko, że to dopiero pierwszy z planowanej serii artykułów na temat praw ucznia. W kolejnym poruszę kwestię tego, kiedy nauczyciel ma prawo Cię nieklasyfikować – i dlaczego niska frekwencja nie jest wystarczającym powodem. Aby go nie przegapić, załóż bezpłatne konto – wtedy linki do kolejnych przydatnych artykułów wyślę Ci mailem. Jednak to nie wszystko – otrzymasz też dostęp do wielu dodatkowych materiałów, w tym zadań maturalnych z rozwiązaniami w naszej bazie zadań. Bezpłatne konto możesz założyć tutaj.

Powiadom mnie o nowych komentarzach
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze